26 lipca 2012

bizuteria

Żyjemy w kraju gdzie te kobiety które miały złoto, brylanty i majątki do przepisania potomstwu zostały obrabowane i zesłane na Sybir. Inne które miały więcej szczęścia płaciły rodowymi klejnotami za swoje życie..
Jesteśmy wciąż bardzo skromnym społeczeństwem i biżuterie kupujemy na komunie (złoty krzyżyk i łańcuszek) zaręczyny (pierścionek) i na ślub (obrączki). Poza tymi okazjami różnie bywa; zazwyczaj jednak zdobimy się modnymi aczkolwiek tanimi świecidełkami z sieciowych sklepów.
Jubilerzy nie mogą sobie pozwolić na prawdziwe rzemiosło więc zajmują się głównie naprawami/ przeróbkami, jubilerskie sieci sklepów są ostrożne w swoich kolekcjach: albo klasyczne drobne kolczyki albo  zawieszki z serduszkiem i słoniem.
złoto, diamenty, cytryny, szmaragdy, agaty, turkusy, akwamaryny, idealne antwerpskie szlify, niesamowite kolory i bogactwo... Piękno którego nie da się opisać i z którym rzadko obcujemy a zachwyca zupełnie jak malarstwo Rubensa światłem, grą kolorów i genialnym smakiem.

 Milly Calnivera

Dior-Milly-Carnivora-Victoire-de-Castellane-2

YSL - Hong Kong 
3 lata temu Francję opanował totalny szał na złote wisiorki - w kształcie.... bryłek złota, niczym wosku wylewanego do wody. Miały imitować brudne złoto prosto z kopalni. Być może idea wyszła od kolekcji YSL. 

Dior