29 marca 2015

kwiatowy melanż

Trzymałam się dzielnie, nie kupowałam wzorzystych spodni w tamtym sezonie, nie nosze szkaradnych butów na koturnie, (które wybaczcie kojarzą mi się bardziej z ortopedycznymi butami dla tych co maja jedna nogę krótka niż z moda), nie mam i nie będę mieć spodni z krokiem kolo kolan (robię się staroświecka?).Ale...
Ale wzorzyste, kwiatowe motywy to jest coś na co czekałam od dawna, może projektanci są sami sobie winni, może oni zrobili to celowo ale po kilku sezonach szarości, czerni (tak naprawdę kocham ten kolor)ale ten sezon to będzie prawdziwa eksplozja!
Wstawie wam to co jest w kilku sklepach w moich listach życzeń:

Sportmax Code

Miss Selfridge

Sportmax Code

Warehouse

Warehouse

River Island

River Island

wszytskie zdjecia pochodza z zalando

21 marca 2015

Charlotte Roch


W późnych latach 90 w Polsce nie było nic. Szczęki pod patykiem, szczęki na stadionie, lumpkesy na kazdym bazarku, kilka pierwszych markowych sklepów, tj nowo wschodząca firma Amerikanos której ceny dla większości z nas, dzieciaków z blokowiska były astronomiczne.
Moda, w sumie co to dla nas wtedy oznaczało, ubrania z Domów Centrum, styl dziennikarki z Panoramy?
Na szczęście były wtedy tez stacje muzyczne, stacje których większość z nich istnieje, ale częściej pokazują randki zblazowanych amerykanów niż muzykę.
Pamiętam vive Zwei i Mtv (edycja Angielska). Viva była moim absolutnym numerem jeden, połowa programów była dla mnie jak wyprawa w inna galaktykę, można się tak ubierać, można tak myśleć, można się śmiać i prowokować.
Charlotte Roch miała swój program Fast Forward, wtedy była jeszcze zbuntowana dziewczyna z kolczykami na twarzy i odważnym makijażem, dziś prowokuje poprzesz swoje książki, poglądy. Do dziś bardzo lubię jej styl, zupełnie inny niż z okładek Vogue, co wcale nie jest pejoratywne.


źródło lazygirls.info.com

źródło passoth.de
źródło anabelle.ch
Tatuaż z logo Vivy Zwei Tylko ona mogla to zorbić :D


zródło bahance.net
Chce taka koszulke, wow, nawet nie wiedziałam że takie są !!!!

6 marca 2015

Kto potrzebuje domy mody?

Prawdopodobnie kula ziemska coraz szybciej krąży, dni nie mijają po sobie, ale zlewają się ze sobą w sezony, w trendy, w okresy czasu, które nie do końca maja swój początek i koniec.
W tym chaosie który ma swój bliżej nie określone zasady wykreowało się nowe zjawisko mody która zmienia się i przekształca znacznie szybciej niż sezony S/S i A/W.  Nadąża się za moda, która żyje własnym życiem która rodzi się i umiera na ulicy a nie w pracowni projektowej domu mody z kilkudziesięcioletnia tradycją.
Duże sklepy (marki?) jak ZARA, H&M, TopShop itp mimo ze nie dawno jeszcze traktowane pobłażliwie okazały się odpowiedzią na pośpiech.
Nie ma czasu na projektowanie przez pół roku kolekcji ubrań, na pokazy mody, na nowe materiały, na sprowadzanie z drugiej półkuli dodatków...

Na czym więc polega projektowanie? Jak wyglądają narodziny trendu, mody, szycie kreowanie?
Moim zdaniem jest to niczym gra w ping ponga: "fabryka ubrań" wypuszcza piłeczkę i ogląda co wróciło. Czy ubranie które wyprodukowali jest noszone, jak ubranie które zostało kupione jest noszone,  z czym, przez kogo, w jakim miejscu i czasie, czy wszystkie ubrania w zestawieniu są z jednego sklepu czy tez z innych sklepów/ firm? Z jednej strony jest to czysty marketing i zarządzanie firma, opłacalność inwestycji, ale ma bardzo duże przełożenie na mode a co za tym idzie na to co klientka może kupić albo jak jej potrzeby wpływają na ofertę.
Taki stan rzeczy powinien cieszyć bo w końcu jako klientka jestem szanowana, moje potrzeby są słuchane a produkty o których niedawno mogłam marzyć są dostępne w "rozsądnej cenie". Jest jednak zawsze to "ale..." kto będzie projektować ubrania skoro teraz klienci będą decydować co zostanie zaprojektowane/uszyte/wyprodukowane?