29 kwietnia 2015

Buty

Wraz ze świadomością potrzeb, większym zainteresowaniem moda jako sztuka i sposobem wyrażania siebie idą poszukiwania na większa skale. Szukamy butów innych niż wszystkie, takie które od razu spowodują ze zabłysną nam szaleństwem oczy.
Szukamy tych perełek po second handach, po szafach ciotek, po strychach teściowych, po out let`ach, szewcach, wymieniamy się z koleżankami na buty które nigdy nie noszone są zbyt cenne żeby je wyrzucić.
Oto moje ulubione szpileczki, perełki które nie są z sieciówek, wyprzedaży `Załamando` ani nawet osiedlowych sklepów- czasami zupełnie nie potrzebnie mijanych.



te szpilki dostałam od mojej teściowej


te szpilki udało mi sie kupić u szewca, kilka lat w gablocie promowały jego kunszt


moje ulubione szpilki KIOMI.

Natomiast buty poniżej kupiłam w NORM CORE, sklep który polecam wszystkim, którzy chcą kupić coś niebanalnego, oryginalnego i prawdopodobnie niepowtarzalnego (!)


28 kwietnia 2015

Yohji Yamamoto


Yohji Yamamoto stworzył styl który, w nieprawdopodobny sposób znajduje się między nowoczesnością a tradycją japońskiej kultury, między odwagą a prostotą, miedzy wschodem a zachodem, między elegancją a sportowym krojem.
Ciężko mi pisać o projektach Pana Yamamoto, aby nie brzmieć śmiesznie jak rozwodzę się nad geniuszem jego projektów.. Jednak ta trudność w określeniu jego stylu jest dość drażniąca, w końcu nigdy nie miałam trudności z mówieniem o modzie.
Więc? ...
Z jednej strony ścisła współpraca z adidasem i takie niby bezkształtne, chaotyczne stroje;
Z drugiej zaś strony ten lek przed przesadą który, chowa się w upodobaniu do czerni i bardzo klasycznych wzorach. Przecież nie przesadzę mówiąc że, te ubrania to ubrania nowoczesnych szogunów, że te ubrania to bajkowy świat Japonii ze wszystkimi smokami, kwitnącymi wiśniami i legendami. To doskonałe wyczucie środka, równowagi sprawia że, jest globalny w takim bardzo pozytywnym sensie.



W tej modzie nie ma neonów nie ma połyskujących lateksów. Yohji Yamamoto nie potrzebuje nic więcej niż czerni bieli i krwistej czerwieni aby wyrazić się w modzie a jak bardzo jest nowoczesny, jak bardzo nowatorski.

Co Pan Yamamoto mówi o swoim tworzeniu? Czy pozwala sobie na przyznanie się do geniuszu, czy uważa ze dał coś kobietom co je na nowo definiuje? Chyba tylko ktoś z Japonii może mieć tyle pokory do sztuki, kobiet i do katu twórczego.



Zapraszam do obejrzenia filmu ze strony Y-3 Adidas:
http://www.y-3.com/pl/#/yohji-yamamoto/dream/

/ Wszytskie zdjęcia pochodzą z ksiązki Yohji Yamamoto wydawnictwa Tashen/

10 kwietnia 2015

żeby brzmiało lepiej `Freak`

Bryan Boy źródło streetpeeper.com (hmmm... no jeśli to jest moda to ja chyba zamykam bloga)

Z biegiem czasu jak moda i wszytsko wokoło tego przemysłu stało sie ikoną fajnego życia: chodzenie na pokazy mody, wyjazdy na sesje zdjeciowa z zaprzyjaźnionym fotografem, obiadek z redaktor magazynu mody. A przede wszystkim bywanie w wielkim świecie, ubieranie się w markowe ciuchy...
Moim zdaniem droga tam jest bardzo prosta po prostu ubierasz się jak dziwoląg, przebierasz się w lateksowa sukienkę, nosisz futro na dres, szmaty z lumpeksu, na oczach masz okulary słoneczne w środku śnieżycy i oczywiście akcesoria: torba po chipsach zamiast torebki, telefon z kablem zamiast komórki, koturny gejszy itd...
Być może w głowach sie juz poprzerwacało, może takim czymś sie przykrywa swoje braki w edukacji, smaku, portfelu...
Jakby nie było ja jestem zatrwożona, że oni się klonują i są wszędzie,a w dodatku wypierają piękną skromna elegancję.

źródło www.talentmanagement.com

Michael Lamy, źródło pinterest.com

nie ma nic więcej do dodania....

Moda sceniczna vol.1 "Michael Jackson"


Moda sceniczna to temat do którego zbieram sie od początku isnienia mojego bloga.
Temat tak gleboki jak rozmowa o świecie show-bisnesu kontra swiata muzyki. Chociaz czy faktycznie jest kontra.. czasami tak, czasami nie. Muzyke i gwiazdy sie produkuje, ale tez sa takie wciąz wyjatki ktore zablysly dzieki swojej wytrwałości, talentowi i pomyslowi na siebie.
Takiego rozmachu jaki miał/ma Michael Jackson, Fredy Marcury czy chociazby niszowy Laibach naprawdę niełatwo powtórzyć.
Michael stworzył siebie, od początku do końca, modę, sposób śpiewania, tańczenia, jego koncerty wideoklipy to było show. Show gdzie każdy szczegół był dopracowany a do dziś dzień jest inspiracja dla projektantów mody i wszystkich ludzi show biznesu.

źródło slodive.com

Rihanna źródło chicstories.com

Brodka okładka EPki LAX źródło jazzsoul.com

i Jamie Foxx który nawet nie inspiruje sie a poprostu zakłada słynne ciuchy Michaela

Nie mogę oczekiwać żeby muzycy tj jak np Peter Gabriel, Sting czy inni przebierali się, malowali czy wymyślali układy taneczne, aczkolwiek trochę jestem zawiedziona gdy gwiazdy światowego formatu (lub te pretendujace do bycia rozgwiazda w Polsce) wchodzą na scenę w T-shircie w którym wyrzucają śmieci.


9 kwietnia 2015

szama#żarcie#smakołyki#kulinaria#walizka piknikowa

źródło grzegorzmalag.wordpress.com

Słońce świeci i nawet największe lenie nie potrafią się powstrzymać przed ruszeniem na miasto.
Opcji jest wiele: spacery nad rzeką, ogródki około kawiarniane gdzie chronią nas przed zamarznięciem polarkowe kocyki, zoo (dla mistrzów zen; nikt inny nie wytrzyma patrzenia jak się dokarmia chrupkami misie mimo zakazów), pola mokotowskie (dobre miejsce żeby walnąć selfi zanim się spocimy w pierwszym biegu po zimie), i wszelkie parki i miejsca gdzie lans bans i "uciekanie" przed tłumem są celem wyjścia. Miedzy obgadywaniem innych, zatykaniem uszu (wrzask dzieci może zakłócić wyjście jak nic innego) a wybieraniem odpowiedniego miejsca na kocyk zazwyczaj niepostrzeżenie pojawia się głód. Nie taki mały i łatwy do załatwienia jak mały głód z reklamy ale dokuczliwy, silny i psujący całe wyjście.
Rozważni są na to przygotowani, maja ze sobą koszyk... ooo ho ho albo nazwijmy to po imieniu kosz!
Kosz piękny, wiklinowy, wyłożony lniana wzorzystą ściereczką, zazwyczaj kosz idealnie pasuje do roweru (to już temat na zupełnie oddzielny post). Kosz mimo swojego piękna, nie może mieścić paczki chipsów, coli ani soku z gumisia. Kosz to jest wzywanie dla poważnych ludzi: jeść należy elegancko, zdrowo, na zastawie z porcelany, i nie byle co. Jeśli kanapka to nie zwykła; tortilla z rucolla, jeśli pasta do pieczywa to humus do świeżej bułeczki , bułeczka tez nie byle jaka bo ciemna bagietka albo pełnoziarnista z najlepszej francuskiej boulangierie (z samego centrum Warszawy), jeśli mięso; to własnoręcznie pieczona wołowina brazylijska. Jeśli sałatka to z jarmużu....
Tylko czasami ktoś z poczuciem humoru tak jak ja i Lewko zamiast parku wybierze ogródek działkowy. Zamiast kosza prawdziwa najprawdziwsza walizkę piknikowa.
Zamiast fritz coli kompot z truskawek (własnej produkcji)
zamiast tortilli naleśniki na mące gryczanej z białym serem i nowalijkami
zamiast tiramisu z pobliskiej cukierni ucierana babka z rabarbarem.

/zdjęcia pojawia się niebawem -wszystkie smakołyki już zjedliśmy/